• 30.11.2020- 4.12.2020 Grupa 8

        • Odpowiedzialność

          Odpowiedzialność to moralny obowiązek odpowiadania za swoje czyny. Wiąże się ściśle z wypełnianiem obowiązków oraz ponoszeniem konsekwencji podejmowanych działań. Jej elementem może być także odpowiadanie przed kimś za kogoś lub za coś.

          Temat tygodnia: Nadchodzi zima

          1. „co to znaczy być odpowiedzialnym” – burza mózgów.

          Dzieci swobodnie wypowiadają się, podają przykłady, kiedy i za co można być odpowiedzialnym.

          „Lucek” – Joanna M. Chmielewska

           

          Jasiek bardzo chciał mieć zwierzątko. A konkretnie ślimaka afrykańskiego. Zobaczył kiedyś w internecie filmik i po prostu się w nim zakochał. W ślimaku oczywiście, a nie w filmiku.

          – Kupcie mi ślimaka! Proszę! Będę się nim opiekował – przekonywał rodziców.

          – Ślimak to nie zabawka, tylko żywe stworzenie. Trzeba o niego dbać. Codziennie. A jak ci się znudzi, to co? – spytał tata.

          – Nie znudzi mi się! Naprawdę!

          Jak będziesz większy, to pogadamy – stwierdziła mama.

          Ale przecież ja już jestem większy. – Jasiek stanął na palcach i wyciągnął się jak struna.

          Dziś jestem większy niż wczoraj, a za miesiąc skończę siedem lat i będę już całkiem duży.

          Proszę, kupcie mi na urodziny ślimaka. Tylko jednego malutkiego ślimaczka, nic więcej! Będę się nim opiekował. Naprawdę!

          Rodzice mieli nadzieję, że przez miesiąc syn o ślimaku zapomni. Ale Jasiek codziennie mówił, że ślimak to jego największe marzenie. Wszystkie ściany w pokoju obwiesił rysunkami ślimaków, a na biurku i parapecie zamieszkały kolorowe ślimaki z plasteliny.

          Wreszcie nadeszły urodziny Jaśka.

          Pobudka, mój kochany siedmiolatku! – zawołała mama.

          Chyba mój duży synek nie chce przespać urodzin? – Tata potargał mu czuprynę.

          Jasiek otworzył jedno oko i zobaczył w ręku taty kopertę. Niestety, ślimaka na pewno w niej nie było… Natomiast mama trzymała duże pudło, a w nim…

          Jaki śliczny! – zawołał Jasiek na widok nie większego od czereśni ślimaka, który właśnie wysunął łepek z brązowej skorupki i zaczął wspinać się po ściance przezroczystego plastikowego pojemnika. – O, patrzy na mnie! Trzeba mu dać jeść!

          Może najpierw przeczytajmy list – zaproponował tata.

          Przeczytasz mi?

          Tata wyjął list z koperty.

          Cześć! Miło mi Cię poznać – zaczął czytać. – Nazywam się… hm… sam jeszcze nie wiem, jak się nazywam, ale jestem pewien, że wymyślisz mi najpiękniejsze imię na świecie.

          Lucek! Będziesz się nazywał Lucek, chcesz? – wykrzyknął Jasiek.

          Ślimak przechylił łepek i machnął różkiem, jakby potakiwał.

          Jestem jeszcze dzidziusiem, ale gdy dorosnę, moja skorupka będzie miała dziesięć, a może nawet dwadzieścia centymetrów długości. Prawdziwy ze mnie olbrzym, co?

          Jasiek patrzył na malucha i trudno było mu uwierzyć, że naprawdę będzie taki duży.

          Nie znoszę bałaganu, więc raz na miesiąc wymieniaj mi ściółkę i dokładnie myj całe pudełko.

          Za to moje kupki wyrzucaj codziennie.

          Jaśkowi aż uszy poczerwieniały z przejęcia. Słuchał uważnie i starał się wszystko zapamiętać.

          Najbardziej lubię jeść ogórki, cukinię, pomidory, marchew, natkę pietruszki, banany, jabłka.

          Możesz mi też dawać pokruszone płatki owsiane – czytał dalej tata. – Pamiętaj, że jedzenie musi być umyte (bo chyba nie chcesz, żeby bolał mnie brzuch, co?). Póki jestem mały, jem codziennie.

          Gdy trochę podrosnę, możesz mnie karmić raz na dwa–trzy dni. Co kilka dni daj mi

          suszone rozwielitki, a jeśli zostawię resztki jedzenia, to je sprzątnij. Uwielbiam kąpiele! Spryskuj mnie i podłoże w moim domku przegotowaną wodą. Ale pilnuj, żeby nie było zbyt mokro, bo mój domek spleśnieje i gdzie wtedy się podzieję? Dbaj o mnie najlepiej, jak potrafisz, i… po prostu mnie kochaj!

          No pewnie, że będę cię kochał! – wykrzyknął Jasiek i pobiegł do kuchni po jedzenie dla Lucka.

          Wszyscy patrzyli, jak ślimak pałaszuje ogórka. Taki mały, a zjadł prawie cały plasterek.

          Potem Jasiek wyjął ślimaka z pojemnika i położył sobie na ręce. Dzielny Lucek doszedł mu aż do łokcia.

          Na początku Jasiek bardzo dbał o ślimaka. Karmił go, nawilżał, sprzątał pojemnik, a Lucek rósł jak na drożdżach. Nie musiał już jeść codziennie. Chłopiec dawał mu jedzenie najpierw co dwa–trzy dni, potem co cztery albo pięć, a zdarzało się, że w ogóle zapomniał go nakarmić.

          Coraz rzadziej spryskiwał go wodą, a podłoże wymieniał… hm… nie pamiętał już nawet kiedy.

          Jasiek, nakarmiłeś ślimaka? – spytała mama.

          Chłopiec mruknął coś niewyraźnie. Leżał już w łóżku i bardzo chciało mu się spać. Przecież Lucek wytrzyma do rana – pomyślał, poprawiając kołdrę, i po chwili już spał.

          Obudził go głód.

          Lucek, nakarmiłeś chłopca? – usłyszał nieznany głos.

          Przecież wczoraj dostał suchą bułkę – odpowiedział ktoś.

          To za mało. Ludzie muszą jeść kilka razy dziennie. Chciałeś mieć chłopca, więc musisz o niego dbać. Jesteś za niego odpowiedzialny.

          Dam mu trochę trawy.

          Ludzie nie lubią trawy.

          E tam, jak będzie głodny, to zje.

          Chłopiec otworzył oczy i zobaczył, że nie leży w swoim łóżku, tylko na ściółce w plastikowym pojemniku, a nad nim pochyla się… Tak, to był Lucek, ale jaki wielki. Zdjął pokrywkę pojemnika, wrzucił trochę trawy, zamknął pojemnik i sobie poszedł. Jasiek chciał krzyknąć, lecz nie mógł wydobyć głosu. Przekręcił się na drugi bok i… obudził się na dywanie we własnym pokoju. Czyżby spadł z łóżka? A co z Luckiem?

          Chłopiec włączył lampkę i odetchnął z ulgą. Lucek siedział w swoim pojemniku. Przed nim stała pusta miseczka. Jasiek poczłapał do kuchni. Z lodówki wyjął truskawkę i dokładnie ją umył.

          Przepraszam – powiedział, kładąc ją przed Luckiem.

          Ślimak przez chwilę patrzył na Jaśka, a potem zabrał się do jedzenia.

           

          Po przeczytaniu opowiadania rodzic pyta dziecko: O co Jasiek prosił rodziców? Jak miał na imię ślimak? Co możecie o nim powiedzieć? Jakie obowiązki miał Jasiek? Jak się zachowywał Jasiek, czy był odpowiedzialny? Czy zdarzyło się wam być za coś lub za kogoś odpowiedzialnym? Jak oceniacie zachowanie Jaśka?

           

          1. Mój żółw” – zabawa ortofoniczna.

          Dziecko przygotowuje lustereczko, siada w wygodniej pozycji, a następnie wykonuje gimnastykę buzi:

          – Nabierają powietrze nosem, wypuszczają ustami.

          – Przesuwają powietrze z jednego policzka do drugiego.

          – Językiem kolejno dotykają zębów.

          – Wymawiają głoskę ż, obserwując, w jaki sposób układają się usta i język.

          – Powtarzają sylaby że, ża, żo, żu.

          – Powtarzają zdanie: Żółty żółw, a następnie dłuższe zdanie: Żółty żółw żuje żelki.

           

          1. „Śnieg” – rozmowa o śniegu na podstawie wiersza.

          Pojechała zima na bal –

          dzieci spały, więc nie widziały.

          Miała długi puszysty szal

          z piórek małych, leciutkich

          i białych.

          A jak tańczyć zaczęła

          z wiatrem,

          piórka z szala się rozszalały

          i zaczęły fruwać dookoła.

          I świat zrobił się

          śnieżnobiały.

           

          Pytanie do wiersza: Skąd się bierze śnieg?

          1. Praca z książką- Karty pracy cz. 2  str. 12, 13
          2. „Ułóż zdanie”- zabawa dydaktyczna. Dzieci wybierają dowolny obrazek i układają z nim zdanie (obrazki przedmiotów z głoską „K”)
          3. „Czapki” – zabawa plastyczna na podstawie wiersza. Dzieci słuchają wiersza zagadki Arkadiusza Maćkowiaka:

          „Czapka” Arkadiusz Maćkowiak

           Z daszkiem przyda ci się w lecie – chroni przed upałem,

          Kiedy byłem bardzo mały, ją z pomponem miałem.

          Część ubrania bardzo ważna, nosisz ją na głowie.

          Jak odgadłeś już zagadkę, to proszę, odpowiedz.

          Dzieci rozwiązują zagadkę i wypowiadają się na temat czapki: dlaczego ją nosimy, kiedy zakładamy. Demonstracja różnego rodzaju czapki: letnią z daszkiem, zimową (grubą), wiosenno- -jesienną. Dzieci ich dotykają, opowiadają o swoich spostrzeżeniach. Następnie zabawa plastyczna– wykonanie zimowej czapki. Na jednokolorowym materiale dzieci odrysowują szablon czapki. Wycinają materiał nożyczkami, ozdabiają przez stemplowanie korkiem (lub innym przedmiotem) różnymi kolorami farb. Na koniec ozdabiają włóczką, cekinami, watą, filcem.

           

          1. Praca z książką- karty pracy 2- strona 14–15
          2. Niegraficzne odtwarzanie wzoru. Potrzebne będą różne materiały, z których można zrobić literę K, np. klocki, kredki, patyczki, łyżeczki, paski tektury, wstążki, sznurki. Dzieci układają na stołach literę K z wybranego materiału.
          3. Praca z książką- czytanie i pisanie- strona 25
          4. „Wesołe śnieżynki” – wprowadzenie cyfry 4. Rodzic przygotowuje 3 papierowe śnieżynki i pyta: Ile jest śnieżynek? Dziecko przeliczają i odpowiada. Rodzic dokłada jedną śnieżynkę. Dziecko ponownie przelicza. Rodzic pokazuje cyfrę 4, opisuje jej wygląd i sposób jej pisania. Następnie dziecko kreśli cyfrę 4 całą dłonią w powietrzu oraz palcem na dywanie, biurku. Rodzic prosi dziecko o doklejenie śnieżynkom różnokolorowych czapek i pyta: Która z kolei śnieżynka ma czapkę żółtą (czerwoną, różową, niebieską)? Dziecko odpowiadają, używając liczebników porządkowych.
          5. „Wczesnym rankiem” Maria Czerkawska

          Dzieci: Wczesnym rankiem do Marcina idzie zima,

          Zima: – Co ty powiesz, mój Marcinie, białej zimie?

          Marcin: – Z saneczkami pójdę do niej,

          Czapką ładnie się ukłonię,

          Powiem: – Zimo, z każdej chmurki

          syp nam śnieżek na pagórki!

          Dzieci: Dużo, dużo, coraz więcej,

          nasyp płatków sto tysięcy,

           żeby zjeżdżać było gładko

          Jackom, Maćkom, Małgorzatkom

          Marcin: i mnie!

          Dzieci słuchają wiersza deklamowanego przez N., a następnie odpowiadają na pytania: Kto przyszedł rankiem do Marcina? O co Marcin poprosił zimę? Jak wygląda krajobraz zimą? W jaki sposób można bawić się na śniegu?

           

          1. Praca z książką- karty pracy 2- strona 16.
          2. Praca z książką- liczenie- strona 25.
          3. „Pamiętajmy o małych przyjaciołach” – rozmowa z dziećmi o dokarmianiu zwierząt.
          4. „Co lubią ptaki?” – zabawa dydaktyczna

          Dziecko wymienia produkty spożywcze, które są przeznaczone dla ptaków. Rodzic wyjaśnia dziecku, dlaczego ptaki nie powinny jeść pieczywa (zawiera nadmiar soli, szybko się psuje, powoduje choroby ptaków).

          1.  „Mierzymy” – zabawa matematyczna

          Dziecko porównuje wysokość rodzica i siebie. Określa, kto jest wyższy, a kto niższy, stosuje pojęcia: wyższy, niższy. Następnie rodzi siada na krześle i pyta; Co jest wyższe – ja czy szafka? Dziecko sprawdza przez porównanie (rodzic staje obok szafki).

          Następnie rodzic i dziecko wyciągają swoje szaliki i porównują czyj szalik jest dłuższy, a czyj krótszy.

          1. Karty pracy cz. 2 strony 17 i 18
          2. „Kropki, kreski i litery” karta z literką K oraz cyferką 4. (można uzupełnić literkę U)
          3. „Czytanie i pisanie” strona 26
          4. Ubrania na zimowe dni” – zabawa plastyczno-techniczna.

           Na kartce z bloku technicznego dziecko rysuje mazakiem kontur zimowego ubrania (np. kurtki, spodni, płaszcza, kożucha) i go wycina. Ozdabia dowolną techniką (farby, kolaż z kolorowych materiałów, plastelina itp.), a następnie wykańcza, wykorzystując watę, guziki, cekiny, tekturę falistą, skrawki materiałów itp. Dziecko tworzy wystawę prac, przypinając swoje dzieła klamerkami do bielizny do sznurka z napisem: Ubrania na zimowe dni (czytanie globalne).

          1. „Wiatr i śnieżynki” – zabawa dydaktyczna. Dziecko ma liczmany – śnieżynki, czyli płatki kosmetyczne, a także talerzyk, kartoniki z cyframi 1, 2, 3, 4, kartoniki z literą i oraz znakiem =. Rodzic wymyśla zadania, a dziecko układają liczmany, podpisują cyframi, tworząc działania. Np. Na płocie są 2 śnieżynki. Z obłoku spadła jeszcze jedna. Ile jest razem? Rodzic zadaje pytania: Ile było śnieżynek na płocie? (2) Ile śnieżynek spadło z obłoku? (1). Dziecko układają płatki na talerzykach, a następnie podpisuje cyframi i znakami: 2 i 1 = 3.
          2. Praca z książką- liczenie- strona 26.
          3. „Ciepłe i zimne powietrze” – zabawa badawcza. Rodzic zadaje pytanie problemowe: Co się stanie z powietrzem, gdy otworzę okno? Dziecko podaje różne odpowiedzi. Rodzic proponuje sprawdzenie: na parapecie stawia zapaloną świeczkę i delikatnie otwiera okno. Dziecko obserwuje płomień świecy – jest on skierowany do wewnątrz pomieszczenia. Następnie rodzic unosi świeczkę bliżej górnej część otwartego okna i prosi dziecko, żeby zaobserwowało płomień – tym razem jest on skierowany na zewnątrz. Dziecko próbuje rozszyfrować, dlaczego tak się dzieje.

          Uzasadnienie: ciepłe powietrze unosi się wysoko i gromadzi pod sufitem – tam jest najcieplej. Chce wydostać się z pomieszczenia, dlatego płomień jest skierowany na zewnątrz. Zimne powietrze jest ciężkie i napływa do pokoju, zatem płomień skierowany jest do wewnątrz.