Masażyki to forma wspaniałej zabawy z dzieckiem, opartej na dotyku.
Powstały z myślą o dzieciach i rodzicach, aby pogłębiać ich więź uczuciową.
Masażyki pomagają dziecku skoncentrować się na sobie, swoim ciele,
dzięki czemu dziecko uspokaja się i odpręża.
Podczas masowania należy pamiętać o tym, żeby się nie spieszyć, a skoncentrować na wspólnej radości z przebywania razem.
Masują rodzice dziecko i odwrotnie. Dzieci uwielbiają takie masażyki.
Wybrałam dla państwa kilka takich masażyków. Zapraszam do wspólnej zabawy z dzieckiem
„Zoo.”
Tu w zoo zawsze jest wesoło (dziecko leży na brzuchu)
tutaj małpki skaczą wkoło (po plecach ruchy naśladujące skoki po okręgu)
tutaj ciężko chodzą słonie (naciskanie płaskimi dłońmi)
biegną zebry niczym konie (lekkie stukanie pięściami)
żółwie wolno ścieżką człapią (lekkie przykładanie dłoni na płasko)
w wodzie złote rybki chlapią (muskanie wierzchem i wewnętrzną stroną dłoni)
szop pracz, takie czyste zwierzę (pocieranie rękami, naśladowanie prania)
ciągle sobie coś tam pierze.
struś dostojnie wkoło chodzi (powolne kroczenie dwoma palcami)
śpieszyć mu się nie uchodzi..
A w najdalszej części zoo
dwa leniwce się gramolą (powolne posuwanie dłońmi od boków ku środkowi)
wolno wchodząc na dwa drzewa (posuwanie dłońmi od dołu do góry)
gdzie się każdy z nas wygrzewa
i zapada w sen głęboki... (zatrzymanie dłoni)
„Tu płynie rzeczka”
Tu płynie rzeczka, (rysujemy linie falistą pionową wzdłuż pleców)
Tędy przeszła pani na szpileczkach (stukamy paluszkami palców wskazujących)
Tu stąpały słonie (uderzamy wewnętrzną strona obu dłoni)
I biegały konie (stukamy delikatnie dłońmi zwiniętymi w pięści)
Wtem przemknęła szczypaweczka (delikatnie po plecach szczypiemy)
Zaświeciły dwa słoneczka (rysujemy koła )
Spadł drobniutki deszczyk. (lekko stukamy wszystkimi paluszkami po plecach)
Czy Cię przeszedł dreszczyk? (delikatnie szczypiemy dziecko w kark)
„Kanapka”
Najpierw chleb pokroję (uderzamy lekko brzegami dłoni po plecach dziecka),
Potem posmaruję (głaszczemy całą powierzchnią dłoni plecy),
Na to ser położę (przykładamy wiele razy i na krótko dłonie do pleców),
Pomidora dołożę (rysujemy małe kółka na plecach),
I posolę i popieprzę (dotykamy delikatnie plecy, przebierając palcami),
Żeby wszystko było lepsze (masujemy).
Już nie powiem ani słowa, bo kanapka jest gotowa.
„List do babci”
Kochana babciu (Piszemy palcem na plecach dziecka).
KROPKA (naciskamy plecy w jednym miejscu)
Piszę Ci, że mamy w domu kotka (kontynuujemy pisanie).
KROPKA.
Kotek chodzi (kroczymy palcami).
kotek skacze („skaczemy”, opierając dłoń na przemian na przegubie i palcach),
kotek drapie (delikatnie drapiemy dziecko po plecach),
kotek chrapie (opieramy na nich głowę i udajemy chrapanie).
I choć straszny z niego psotek (łaskoczemy dziecko po plecach)
bardzo fajny ten mój kotek (przytulamy dziecko).
Pisze pani na maszynie (palcami uderzamy po plecach dziecka)
Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho prawe)
Stop, przecinek (pociągamy lekko za ucho lewe),
Świeci słońce (masujemy całą dłonią po plecach),
Idą konie (lekko uderzamy pięściami po plecach).
Biegną słonie po betonie (bokiem dłoni uderzają po plecach)
Płynie sobie kręta rzeczka (bokiem dłoni krętą linią przesuwamy wzdłuż kręgosłupa).
Idą panie na szpileczkach (palcami wskazującymi uderzamy po plecach)
Pada, mały drobny deszczyk (wszystkimi paluszkami lekko uderzmy po plecach).
Czujesz dreszczyk? (lekko chwytamy za szyję).
Idzie pani: tup, tup, tup (stukamy plecy malucha opuszkami palców),
dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (stukamy w plecy zgiętym palcem),
skacze dziecko: hop, hop, hop (opieramy dłoń na przemian to na przegubie i na palcach)
żaba robi długi skok (dotykamy stóp, pleców i głowy dziecka).
Wieje wietrzyk: fiu, fiu, fiu (dmuchamy w jedno i w drugie ucho dziecka),
kropi deszczyk: puk, puk, puk (stukamy w plecy dziecka wszystkimi palcami),
deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy plecki dziecka dłońmi złożonymi w miseczki),
a grad w szyby łup, łup, łup (stukamy dłońmi zwiniętymi w pięści).
Świeci słonko (palcem wykonujemy na plecach koliste ruchy),
wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka),
pada deszczyk (znowu stukamy opuszkami palców).
Czujesz dreszczyk? (leciutko szczypiemy w kark)
„Pajączek”
Wspinał się pajączek po rynnie. (wędrujemy palcami od dołu ku górze po plecach dziecka)
Spadł wielki deszcz i zmył pajączka (rozkładamy na plecach płasko obie dłonie i szybko przesuwamy je w dół)
Zaświeciło słoneczko, (masujemy plecy ruchem okrężnym)
Wysuszyło pajączka, rynnę i… (masujemy tak długo, aż poczujemy ciepło)
Wspinał się pajączek po rynnie… (zaczynamy od początku)
Raz rybki w morzu brały ślub (rysujemy na plecach dziecka faliste linie)
i tak chlupały: chlup, chlup, chlup. (lekko stukamy w nie rozluźnionymi dłońmi)
A wtem wieloryb wielki wpadł (masujemy całe plecy)
i całe towarzystwo zjadł. (mając rozpostarte dłonie ściągamy palce do środka)
Babcia placek ugniatała, (naciskamy plecy dziecka płasko ułożonymi dłońmi)
wyciskała, wałkowała. (ściskamy dziecko za boki, przesuwamy płasko obie dłonie jednocześnie)
raz na prawo, raz na lewo. (przesuwamy dłonie w odpowiednich kierunkach)
Potem trochę w przód i w tył,
żeby placek równy był.
Cicho… cicho… placek rośnie (nakrywamy dziecko rękoma lub całym ciałem)
w ciepłym piecu u babuni.
A gdy będzie upieczony (głaszczemy dziecko po plecach)
każdy brzuch zadowolony.
Miłej zbawy!
Masażyki wybrała - Izabela Michalak